Za oknem temperatura spada... dziś nawet kot skapitulował o poranku. Postanowił nie walczyć z szalonym 0 stopni i zakopał się głęboko pod kołdrą. Jutro Wszystkich Świętych, a co za tym idzie - rajd po cmentarzach i kolejna próba zsynchronizowania dwóch rodzin. To dosyć newralgiczny dzień. Niektórzy (mąż) nazywają go dniem Wszystkich Chorób. Panie, ubrane bardziej ekstrawagancko niż praktycznie prątkują bez krępacji przeziębieniem i grypą. Trzeba przeciwdziałań. Już wczoraj łyknęłam zapobiegawczo Prenalen, a dziś postawiłam na zdrowy, wyciskany sok, który dla pewności zrobiłam sama. Taka dawka witamin musi zadziałać!
Przepis:
10 pomarańczy (starcza na 2 do 3 soków) - ok. 9zł
Wyciskanie - ok 10 minut
Pomarańczowa, skręcana rurka - znaleziona u siostrzenicy
Bottoms up!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Im więcej komentarzy tym ciekawiej. Piszcie!