poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Skoki rozwojowe

Mąż: Sam nie wiem, czy wierzyć w te "skoki rozwojowe". Zawsze myślałem, że niemowlęta rozwijają się liniowo. To niemożliwe, żeby nagle, z dnia na dzień, coś się miało zmienić.
Ja: Czytałeś przecież wczoraj, że jak dzieci uczą się gaworzyć to emitują jeden tylko dźwięk, np. "g", mimo, że inne opanowały już wcześniej. A jak tego nauczą się dobrze to o nim jakby zapominają i uczą się nowego. Może z tymi skokami rozwojowymi jest podobnie (albo raczej odwrotnie - przypis z teraz)? Mózg absorbuje jakieś informacje przez dłuższy czas, a potem nagle z dnia na dzień uruchamia te zdolności?
Mąż: Możliwe, że mózg wyłącza zbędne procesy w celu lepszej aplikacji. - rzekł magister dwóch kierunków filologicznych.

Pola w swojej krainie 
W skrócie - zachowanie Poli tak odbiegło od naszych ostatnich przyzwyczajeń, że zaczęliśmy szukać dla tego wytłumaczenia. Zaczęło się dwa dni temu, kiedy bez zapowiedzi Pola przespała ciągiem 7 godzin. Zdarzały jej się podobne sytuacje, ale bywały poprzedzone wielogodzinną walką ze słynną kolką. Tym razem mała padła po całkiem spokojnym dniu. Faktycznie - jadła nieco częściej (czyt. co 20/30 minut), ale przy sobotnio-rodzinnym galimatiasie umknęło to mojej uwadze. Dzień później świat Poli nadal kręcił się wokół jedzenia. Zapinanie bluzki okazało się bezcelowe wobec żądań mojej córki. Chodziłam zatem cały dzień z rozchełstanym dekoltem - a raczej siedziałam, bo karmienia pochłonęły mnie całkowicie. Mała dopijała sobie przez 5 minut, zasypiała na 15 i wracała do nas wyspana i radosna albo smutna i przerażona. Przechodziła z rąk do rąk (bo akurat sporo tych rąk przy stole rodzinnym się znalazło). Marudzenie i problemy z zasypianiem złożyliśmy z mężem na karb wizyty rozentuzjazmowanej kuzynki Poli - mojej chrześnicy Hanki. Dziewczynka lat 7 jest wulkanem energii, który krzyczy radośnie, gada o wszystkim niemalże cały czas, absorbuje uwagę całego towarzystwa - i dobrze jej z tym. Z wrażenia mała Pola już drugą noc spała bit 7 godzin nie reagując nawet na przenoszenie z łóżeczka do dostawki, głaskanie i rozmowy rodziców nad uchem. Dziś moja mała córeczka nadal kontynuowała swoje wołania. Bardziej niecierpliwie i jeszcze częściej żądała jedzenia. Na widok piersi rozanielona uśmiechała się pięknie i przytulała się do ciepłego ciała mamy. Zasypiała niemal natychmiast, budziła się kwadrans później. Bardzo chciała już "wstawać", ale jej własna potrzeba oderwania się od maminego dekoltu musiała napawać ją ogromnym smutkiem, bo momentalnie wykrzywiała usteczka w podkówkę i zanosiła się żałosnym szlochem. Scena urywała się po kilku sekundach i Pola albo wracała do spania, albo pozwalała zająć się zabawą. Zasnęła bez większych problemów. Wzgardziła butelką (co zdarzyło się pierwszy raz) i ufnie przylgnęła znów do mnie. Ile dziś będzie spać? Nie pogardzimy z mężem kolejnymi 7-ma godzinami ciągłego snu maluszka.

Czy to już skok rozwojowy? Podobna sytuacja zdarzyła się 2 tygodnie temu. Przez dwa, trzy dni Polka jadła jak nakręcona, aż nagle zaczęła dostrzegać swoje zabawki, wodzić za nimi wzrokiem, reagowała płaczem na dzwonek do drzwi (wcześniej nie wiedziała o jego istnieniu). Otwierała rączki i niezręcznie trzymała wsadzone w nie przedmioty. Pola miała w tedy nieco ponad 3 tygodnie. A jest przecież dzieckiem blisko 2 tygodnie przenoszonym. Podręczniki fachowe podają, że skoki rozwojowe u takich maluchów występują o tyle wcześniej, o ile dłużej dziecko siedziało w brzuchu mamy. Kolejny "skok" przypada zatem teraz (między 7 a 9 tygodniem, czyli w przypadku Polki - między 5 a 7) - kończymy 6 tydzień. Ciekawe, co przyniesie nam ten przełom. Świadomość, że rączki należą do Poli i że może nimi sterować? Uśmiechy? Nowe reakcje? A może przyniesie nam powrót do regularnych i nie tak częstych karmień? Na razie przynosi matczyny niepokój, bo zamiast spać, kiedy dziecko moje śpi - przeszukiwałam Internet pod kątem "czemu niemowlę nagle śpi w nocy" i "ile powinno spać niemowlę". Jak się okazało w sieci znajdują się głównie informacje o tym, że niemowlęta nie śpią w nocy. Najwyraźniej matki tych co śpią nie zajmują się wypisywaniem problemów na forach internetowych tylko korzystają i śpią razem z dziećmi. Co też niniejszym zdążam uczynić.

4 komentarze:

  1. dzieciaki tak mają. też zaliczyłam już dwa takie całodzienne karmienia, niemal bez przerwy, a teraz H. przesypia pięknie noc, potrafi spać od 10 do 5 rano bez przerwy.. chociaż najczęściej budzi się ok. 3, co tłumaczy moją obecność online o tej dziwnej porze :) nie przejmuj się na zapas, czytaj mniej forów a będzie dobrze :)
    a karmienia mają tendencje do stopniowego regulowania się. Słowo klucz to oczywiście STOPNIOWEGO :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - fora internetowe i doktor Google zabiją każdą matczyną pewność siebie :)

      Usuń
  2. pewnie Wasz rytm się niedługo unormuje, a jak tak pięknie śpi, to zamiast się martwić to trzeba korzystać :) My zawsze byliśmy zdania, ze śpi tyle ile potrzebuje i szybko mieliśmy przespane całe noce :)))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieć przespaną noc przy 6-tygodniowym niemowlęciu? Bezcenne :) Nie liczę, że będzie tak dalej, ale zgodnie z radą korzystam.

      Usuń

Im więcej komentarzy tym ciekawiej. Piszcie!