
Do Wigilii pozostały dwa dni. Dom powoli przeistacza się w enklawę świątecznej czystości. Mąż w Ikei spełnia ostatnie zachcianki ciężarnej związane ze świętami, pokojem dziecięcym i warunkami sanitarno-epidemiologicznymi na naszym poddaszu. Tymczasem dekorowanie porało mnie w najlepsze. Wycinanki, renifery, gwiazdy betlejemskie - ciągle mi mało.
Internet pełen jest cudownych pomysłów związanych ze świętami. Oto kilka z nich:
Łacuch na choinkę z reniferami ciągnącymi sanie św. Mikołaja! Wykonasz go przy użyciu: papieru kolorowego technicznego (wycinamy renifery i sanie wg wzoru), wieszaka z pralni (który stanowi szkielet konstrukcji). Całość sklejamy kropelką i gotowe. Można taką ozdobę zawiesić na ścianie, choince, wbić w donicę z gwiazdą betlejemską, w świeczkę - pomysłów cała masa. Można też zastąpić wieszak sznurkiem i mieć fantazyjną girlandę zawieszoną nad drzwiami czy w innym miejscu domu.
Odwieczne problemy z prezentami gwiazdkowymi dla najbliższych może rozwiązać prosty system. Wystarczy każdemu przypisać wstążkę, zawiesić je w kuchni i patrzeć, jak pojawiają się na nich przypięte pomysły na prezenty.


No i na koniec absolutnie ekonomiczna choinka. Ta ze zdjęcia ubrana jest jedynie w filcowe ozdoby i lampki choinkowe. Ozdoby wytniesz sama i zawiesisz bez większego problemu. Mogą je zastąpić pierniki czy inne domowe specjały, które rozbierając choinkę miło będzie zjeść!
Ta idealnie wpasowała się w minimalistyczny wystrój całego wnętrza.
Moja niestety zalatuje pstrokacizną, ale ubrana jest z pasją. Wygrana własnymi siłami i przytaszczona do domu przez ciężarną mamę choinka przeszła wiele. Nie jest piękna i równiutka - ma odstające gałęzie, sterczący czubek i za krótki pieniek. Ubrałam ją w ozdoby z białego papieru, zabawki z jarmarków świątecznych, pierzaste gadżety i ogniste, czerwone lampki. JEST BOSKA!
śliczna choinka. u nas wprawdzie sztuczna, nie ma tego klimatu, ale właśnie ubrałam ją w filcowe ozdoby własnej produkcji, piękne bombki - gruszki, candy canes i inne cudowności i zrobiło się naprawdę świątecznie w mieszkaniu. Jutro wrzucę ją na bloga :)
OdpowiedzUsuń