środa, 2 lipca 2014

Mleko jest, ale jakby nie było

Nie rozumiem co się stało. Pięknie leciało pełne (no, bez 3 dni) 4 miesiące i nagle strajk? Niby jest tam pełno, bo kiedy Polka przestaje ssać (tak! W desperacji głodowej Pola chwyciła się znów do piersi. Nie tak entuzjastycznie jak kiedyś i ciągle jest to relacja przerywana wieloma odbiciami, ale jest!) mleko ścieka (jej po brodzie, mnie po piersiach, widać, że jest). Niestety do laktatora się nie leje. Odciągam, mozolę się (bo jednak P. woli z butelki) a tu nic.

No, prawie nic. W Wiśle, podczas weekendu, mleko sikało mocno. 150ml odciągałam ręczną Medelką w 10-15 minut. Mogłabym tak godzinami. Co 3, 4 godziny pełne piersi. Pola zachwycona, najedzona. Ja odprężona, zrelaksowana. Mąż też odetchnął. Wróciliśmy do domu, bo lało. Tu - jeszcze bardziej sielsko. Pola szczęśliwa, nie grymasi, prawie nie krzyczy. Zgodziła się na tą pierś, chwyta ją nawet w przymierzalni H&M, zajada się herbatką koperkową - bezproblemowe dziecko! Uśmiechnięta, zasypia 2x dziennie - cud. A tu od wczoraj nie leci to mleko (w takich warunkach?!). Przez cały wczorajszy dzień starczało "na styk", dopijała jeszcze z piersi (w sumie całe 400-450ml odciągniętego mleka). Dziś rano przez 2 godziny odciągania - 100ml. Drzemka od 9:00 do 12:00 (o łał!). Potem zakupy (Polka dojada w przymierzalni). Wracamy do domu, mleka w piersiach praktycznie zero. Odciągam 30ml, potem (i wcześniej przez 5 minut) pierś na "dojedzenie" (5-10 minut). Mało zjada dziewczynka. Dopija sobie herbatką, zbliża się kąpiel i wieczorne karmienie. Odciągam (a raczej próbuję) i co? I nic. Marne 10ml i dalej nie leci. No przystawię ją za chwilę, pewnie zje i zaśnie, ale czy najedzona?

Zadzwoniłam do doradcy laktacyjnego, przyjedzie do nas jutro o 12:00. Zobaczymy czy pomoże. Dziwi mnie to bardzo, bo przecież takie wahania pokarmu? Z jakiej to racji? I to w warunkach cieplarnianych, kiedy mi powinno lecieć, że hej! Doprawdy, zadzwionam.

P.S.
H&M świeci wyprzedażami!

Foto stąd, a w H&M za 30zł!


8 komentarzy:

  1. kurcze sama nie wiem co Ci doradzić! dziwna sprawa..ale przystawiaj jak najczesciej, popyt rodzi podaż, jak mawiają ekonimiści i moja położna. good luck!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może mleko jest, tylko akurat laktacja Ci się zmienia? (mi tez się zmieniła ok 4 miesiąca) i piersi nie są już takie pełne, zmienia się przepływowość itd.

      Usuń
    2. Wiem, że się zmienia i u nas już kilka tygodni temu się zmieniło, ale popiłam trochę herbatek laktacyjnych i litrażu wody to wróciły mi pełne piersi. Problem nie w braku mleka tylko, że się skubanego nie udaje odciągać, kiedy dziecię wola do butli :/

      Usuń
  2. O kule bele flak! Ja też mam czasami mniej mleka, ale przeczekuję, przystawiam i zawsze przechodzi i wraca do normy. Ciekawa jestem co Ci powie doradca, czekam na apdejt i trzymam kciuki! xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna bluza !
    Kurczę, może wina laktatora? Bo coś gdzieś wyczytałam że jednofazowe nie wspomagają laktacji tylko dwufazowe.. ale nie zagłębiłam na tyle tematu żeby się tutaj jakoś bardzo wypowiadać .. ?
    Czekam na wieści po Pani od laktacji !

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no, dziewczyny, doradca jest niezbędna. Mam wrażenie pełnych piersi i rozpierania, przykładam laktator, dwa razy siknie i koniec. Używam non stop tego samego, do tej pory działał pięknie. No nie wiem, no...

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie, że zdecydowałaś się na konsultacje z doradcą. Ja odciągałam mleko przy jednoczesnym dostawieniu córki do drugiej piersi- wtedy udawało się więcej odciągnąć (oczywiście wymaga to pomocy albo laktatora elektrycznego- ja sobie wypożyczyłam Medela Lactina- dwie piersi na raz). Daj znać jak po wizycie, jestem bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń

Im więcej komentarzy tym ciekawiej. Piszcie!