wtorek, 8 lipca 2014

Strojów początek

Niemowlę saute wygląda pieknie. Wszystkie fałdki i inne krągłości małego ciałka urzekają, a mamę w szczególności. Moje niemowlę jest wyjątkowo piękne, bo uwielbia być nagutko i prezentuje się wybornie strzelając uśmiechami na prawo i lewo, wierzgając nóżkami i radośnie piszcząc. W sumie mogłabym ją tak zostawić, bo upał nieziemski, a na naszym poddaszu w szczególności, ale coś jednak musi mieć na sobie. Polunia to mały przytulak i skóra do skóry rozgrzałybyśmy się nawzajem. Upocone dziecko nie może przecież być. Poza tym wietrzę dom na potęgę, a takiego naguska zawiałoby mi od razu. Ubieram więc lekko i przewiewnie: w sukienki, rampersy, krótkie spodnie:

Śliczna sukienka w kolorowe jabłuszka. H&M. Dar od ciotki Agaty
Kolorowy rampers, wygląda jak plaster miodu zrobiony przez pszczoły na amfetaminie! Smyk, prezent na Dzień Dziecka od chrzestnej Agaty. Do tego opaska H&M od znajomej Lady Mamy, pani Małgosi. Musiałam ciut ciut zmniejszyć, ale przynajmniej będzie na długo (zaszewki).
Spodenki ze Smyka kupiłam sama. Ostatecznie chyba ich nie polecam. Materiał za sztywny, jak na takiego małego ruchliwca, jak Pola. Zakładamy tylko wtedy, gdy innych brak. Koszulka prezent od cioci Karoliny. Lubimy!
Zaraz zanim nastały upały testowałyśmy nowe pajacyki z Next. Przetestowałyśmy jeden i śmiem zawyrokować: świetny. Jakość rewelacyjna, wzór (sama wybrałam) całkiem, całkiem. Do tego przewiewny materiał - piżamka idealna. Zdjęcia pozostałych 2 pajaców jak temperatura spadnie do rozsądnych 22 stopni w domu (obecnie 28!)


Reszta ciuszków niebawem. Nie nadążam z obfotogafowaniem mojej małej strojnisi! A jest co dokumentować, bo Pola dostała bardzo dużo pięknych rzeczy. Całą masę sukienek i letnich rampersów, nowe body, jeansy, ogrodniczki. Odpaliłyśmy rozmiar 74, bo skoro u pani doktor Pola mierzyła 65cm, to rozm. 68 jest jej na styk. W 74-ce czuje się wygodniej, bo nogi mogą spokojnie wierzgać gdzie popadnie. Mamy więc do przetestowania kilka strojów na chłodniejsze dni (nawet welurowe ogrodniczki się trafiły od teściowej!), kilka piżamek (złowrogi wypad matki do GAP'a), trzeba udokumentować łowy z Lindexu (przeceny, ach, przeceny!) i dary od dalszej rodziny, do których malutka już dorosła. Niebawem...

8 komentarzy:

  1. swietne rzeczy, czekamy na wiecej!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś przymierzałam jej ogrodniczki, ale jednak ciut za duże jeszcze... resztę prasowałam właśnie, więc niebawem premiery.

      Usuń
  2. Pola to jest stylowa dziewczyna. Jest urocza!

    OdpowiedzUsuń
  3. No mega wypaśna ta Pollina garderoba (ekhem, ekhem, patrzę z zawstydzeniem na śpiącą obok Mill odzianą w bodziak w autka po moim chrześniaku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam! Mill równie wykwintna, za każdym razem, kiedy się spotykamy błyszczy swoim "glamurem" ;) Gdybym miała bodziaki po chrześniaku też bym ubierała! :)

      Usuń

Im więcej komentarzy tym ciekawiej. Piszcie!