czwartek, 25 września 2014

Zasnęłam pisząc posta...

... więc kończyć go czas. Mąż wyjechał, Polka  wszystkie swoje pokłady energii. Pełza, raczkuje, podskakuje (!), wszystko robi. Gonię ją po mieszkaniu, bo szybka jest. A potem nie śpi. Albo śpi, i wtedy ja też powinnam, bo cokolwiek by się nie działo - wstanie o 5:00.


2 komentarze:

Im więcej komentarzy tym ciekawiej. Piszcie!