Prawdziwym wyzwaniem będą klocki, które Pola dostała od mojej siostry. Będą musiały na nią trochę poczekać, bo ich wykończenie jest decydowanie kids-unfriendly. Ostre rogi nie sprzyjają rozwojowi niemowlęcej percepcji. Za to na klockach są świetne obrazki i pokazywane Poli przez mamę sprawiają małej dziewczynce dużo radości. Całość stanowi pakiet 3 w 1 - zwierzątka, literki, cyferki. Można przerobić nimi cały kurs pierwszej klasy podstawówki - nauczyć dziecko alfabetu, liczenia (dodawania, odejmowania itp.) i zaznajomić z podstawowymi zagadnieniami przyrody wiejskiej (krowa), miejskiej (pies) i egzotycznej (nosorożec). Wszystko drewniane, czyli takie, jak lubię najbardziej. Niestety efekt psuje lakierowana powłoka, więc nie wiem, czy w stosownym czasie nie skuszę się na zupełnie inne, takie dedykowane dla wieku 0-1. Dopóki jednak Polka wyraźnie ich nie odrzuci to i ja nie będę - odkładam na później.
Siostra przywiozła też dwa cudne rampersy na lato. Jeden w rozmiarze 74, drugi 80. Obstawiam, że 74 Polka będzie nosiła jesienią, 80 zimą tudzież wczesną wiosną. Już miałam prosić o paragon celem wymiany, ale coś mnie tknęło i zestawiłam dary z posiadaną w szafie rozmiarówką i o dziwo - 80-ka równa się luźnej 68-ce! Wyprałam, zapowiadają upały, będę testowała (wtedy też zamieszczę zdjęcia).
Spoiler: opalacz/rampers/rompers - Smyk Cool Club |
Kluczowym prezentem jest jednak prezent od mamy (mnie). W dnio-dziecięcy poranek udałam się do komnaty z kołowrotkiem i w dwie godziny uszyłam dla Poli zawieszkę nad przewijak. Smutno mi było zawsze, gdy mała cieszyła się na widok tandetnej lampy wiszącej gdzieś nad nią. Chciałam, by miała tam coś super, z czego będzie się szczerze radować. Udało mi się uzyskać zamierzony efekt, bo teraz przewijana Pola patrzy w górę i śmieje się w głos z uszytej przeze mnie chmurki i kropelek. Pewnie ów śmiech nie najlepiej świadczy o moich zdolnościach szwalniczych, ale i tak uważam radość swojej córki za najlepszy efekt tych dwóch godzin przy maszynie!
Zawieszka jest super ! Brakowało mi czegoś takiego !
OdpowiedzUsuńZ rampersami faktycznie jest tak, że rosną razem z dzieckiem. Małgosia nosi ogólnie rozmiar 68 a niektóre rampersy ma właśnie 80 i śmiga :D Nawet nie widać że są aż takie duże ;)
U nas na dzień dziecka mama ( ja ;))) ) wpadła do haemu i wydała krocie, plus zamówiła wózek który nie dotarł i nie wiadomo kiedy dotrze co gorsza ! I CZY dotrze ! Reszta dziadków, wujków i cioć jakby o dziecku zapomniała, wstyddd ! ;)
Ja dziś wpadłam na chwilę do Lindexu wydać porównywalne pewnie krocie, ale... okazało się, że wybrałam się na zakupy bez portfela! Najlepsze zakupy w historii... zdaniem męża :)
UsuńHaha ! Faktycznie się udały !
UsuńSchowaj klocki, za dwa-trzy lata będą jak znalazł!
OdpowiedzUsuńMoże wcześniej, Polka nieźle sobie radzi z przedmiotami.
Usuńojeeej ale fajowa chmurka! i ten rampers/rompers czy jak to zwą śliczny też
OdpowiedzUsuń