czwartek, 16 stycznia 2014

Separatory do szafy, czyli pomysł na nudę

- Kochanie, czy znasz nazwy ubranek dziecięcych?
- No pewnie, że znam. To są śpioszki - odpowiada dumny, przyszły tata.
- A to? - pytam podstępnie trzymając w dłoni body.
- Śpioszki? - tata odpowiada już mniej pewnie.

Mając w pamięci ten dialog sprzed kilku miesięcy postanowiłam zorganizować do naszej szafy separatory do ubranek, które precyzyjnie nakierują przyszłego tatę na cel. Nie zamierzam sama tylko zajmować się maleństwem. Mąż też wyraża ochotę na przebierańce-hulańce, więc ułatwię mu zadanie:

Takie separatory są super, kiedy mamy już skompletowaną wyprawkę na cały rok życia maluszka. Zazwyczaj jednak (albo w moim przypadku) ubranka kupujemy w dwóch rozmiarach (56 i 62). Mam zamiar spokojnie sprawdzić, w czym Pola będzie czuła się najlepiej, ile mam cierpliwości w dobieraniu body do kompletnie innych kolorystycznie półśpiochów i przede wszystkim - jaka będzie pogoda. Tabele rozmiarów deklarują, że rozmiar 62 będzie pasował na małą aż do 3 miesiąca życia. Później pewnie przyjdzie mi zmienić ubranka na nieco większe. W maju może być albo bardzo upalnie, albo nadal sypać śniegiem - u nas nic nie wiadomo. Nie będę zatem już teraz kupowała asortymentu letniego nie mając pewności, czy to lato faktycznie do nas zawita. Meteorolodzy przewidują bowiem tylko standardową kolejność: wiosna, lato, jesień, zima - bez precyzowania czy specyfikacji kolejnych pór roku. Przysłowia ludowe też nie są dobrym wyznacznikiem - nie ma rady - trzeba czekać.


Separatory zatem, choć cudowne, z podziałką na miesiące wydają mi się wielce niefunkcjonalne, przynajmniej w naszej strefie klimatycznej. Zamiast tego zrobię analogiczne, ale z oznaczeniem typologicznym. Podział na body, śpiochy, półśpiochy, komplety, pajacyki i piżamki powinien ułatwić życie i mnie, i mężowi. Przygotowane projekty wydrukuję na kartonikach, wytnę i przywiążę wstążeczkami do rurki w szafie, pomiędzy ubrankami.



2 komentarze:

  1. widzę, że tworzysz całą metodologię ubrankowo-szafową :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pod koniec ciąży power mi wzrasta, semestr się kończy, robić nie ma co... ;)

    OdpowiedzUsuń

Im więcej komentarzy tym ciekawiej. Piszcie!