W zasadzie nie chodziło o stopień skomplikowania przepisu (bo był banalny), ale o czasochłonność całego przedsięwzięcia. Tu na 20-30 minut do lodówki, tu na kolejne 15 do zamrażalnika i ostatecznie okazuje się, że więcej było czekania niż gotowania. W wolnym czasie dokumentowałam, jak powstaje iście obrazkowa tarta ze szparagami (oryginalny przepis tutaj):
W wolnym czasie przyprawiamy szparagi oliwą, solą i pieprzem. |
I mieszamy serek mascarpone ze śmietanką i czosnkiem (Moździerz bardzo efektywny, ale szalenie ciężki!) |
Całość łączymy (smarujemy tartę masą serkowo-śmietankowo-czosnkową, układamy szparagi i posypujemy cienko skrojonym parmesanem). |
Tartę pieczemy na 180 stopni przez 15-20 minut i gotowe! |
Podajemy z kilkoma plasterkami parmesanu - dla efektu ;) i szybko jemy bo PYYSZZZNA!!!! |
- Ciasto: 200g mąki, 50g sera gruyere (startego), 100g masła (posiekane), 1 jajko, sól, 2 łyżko wody
- Masa serkowa: 6 łyżek serka mascarpone, 1 łyżka śmietany 18-ki, 3 małe ząbki czosnku (bardzo intensywny, czosnkowy posmak!).
- Szparagi zalałam oliwą i posypałam solą i pieprzem do smaku.
- Do całości ok 20g parmesamu marki Tesco (Parmigiano Reggiano w kostce)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Im więcej komentarzy tym ciekawiej. Piszcie!